wtorek, 9 marca 2010

Fani sir Arthura Conan Doyle'a chcą ratować jego dom...

Trzeba przyznać, że najlepiej nie wygląda:
Jak Sherlockista dowiedział się z artykułu na stronach BBC, odkąd w byłym domu Doyle'a w Surrey zamknięto hotel, grozi mu rozbicie na trzy posesje. Jak można orzec nawet z zewnątrz, dom wymaga potężnych remontów instalacji. Fani Doyle'a napomykają coś o zrobieniu tam muzeum, co Sherlockiście się wybitnie nie podoba, bo o ileż fajniej jest spać w hotelu zrobionym w domu Doyle'a niż oglądać przez szybki jego pantalony?
Ponoć Doyle mieszkał tam między 37 a 47 rokiem życia, co oznaczałoby, jeśli Sherlockista dobrze liczy, lata 1859+37=1896-1906 a to są lata, gdy albo Doyle zajmował się bardzo bliskimi naszemu sercu tekstami Watsona (teoria agenta literackiego) - HOUN i zbiorem The Return of Sherlock Holmes albo też, zgodnie z innymi teoriami, sam je pisał przywracając życiu Sherlocka Holmesa po upadku z wodospadu Reichenbach.

Brak komentarzy: