środa, 21 kwietnia 2010

PLOTEK więcej :) i dlaczego polskim serwisom ufać nie można...

Sherlockista wyznaje ze wstydem, że przegapił (!) ważne plotki i to po polsku! Niezastąpiona Stopklatka doniosła już 15 kwietnia, że scenarzyści Sherlocka Holmesa 2, Michele i Kieran Mulroney uchylili rąbka tajemnicy co do fabuły.
Sherlockista rzucił się zatem buszować po sieci i faktycznie, znalazł wywiad ze scenarzystami przeprowadzony przez Sheilę Roberts dla strony Collider.com. Uwaga - odkrył przy okazji, że Stopklatka pisze bzdury. Wbrew doniesieniom serwisu, scenarzyści NIE twierdzą, jakoby wykorzystywali przy tworzeniu fabuły opowiadanie REDH, przeciwnie, podkreślają, że tak nie robią...
A co natomiast robią?
Sherlockista dla opanowania podniecenia wymieni tylko rzeczowo i w punktach wszystkie rzeczy, które mu się podobały:)

 - Michele dorastała z książkami ACD i je uwielbia.

 - Film będzie efektowny, będzie miał dużo akcji i mnóstwo rzeczy będzie wybuchać :) (no, trudno, Sherlockista też ma prawo czasem być niezbyt dorosły i lubić wielkie kabooom) - ale poza tym jednak koncentrują się na dobrej fabule i dialogach.

 - i M. i K. bez wahania odpowiadają na pytanie o ulubione opowiadanie.
M. wybiera SPEC, klasyk klasyki, opowiadanie, które sam Doyle uważał za swojego najlepszego Sherlocka (nie żeby Sherlockista się z gustami Doyle'a liczył, w końcu gdyby to od faceta zależało, to nasz detektyw pewnie nigdy znad wodospadu Reichenbach by nie wrócił...).
K. wybiera właśnie owo nieszczęsne REDH, które Sherlockista kocha nad życie, więc trochę i żałuje, że SH2 nie będzie REDH ekranizacją ;) Pamiętacie, drodzy Czytelnicy, jak Jeremy Brett i David Burke słuchają opowieści rudowłosego Jabeza Wilsona i na koniec nie wytrzymują i pękają ze śmiechu :) ? Jedna z najlepszych scen całego cyklu Granady... Jak tak o tym Sherlockista myśli, to coraz bardziej ma nadzieję, że Stopklatka ma jednak rację, a scenarzyści nas wkręcają, żebyśmy się potem nie domyślili za wcześnie o co biega ;)

 - będzie Moriarty, będzie Moriarty, będzie Moriarty!!! No jasne, wiadomo było, że będzie, ale zawsze to miło usłyszeć potwierdzenie. Ponadto, K i M są wielkimi fanami Brada Pitta i... no takich jaj jak Brad Pitt w roli Moriarty'ego to sobie Sherlockista nawet nie wyobraża. Ale po tym, jak Downey sprawdził się jako SH, po jajcarskiej obsadzie spodziewa się wyłącznie wszystkiego najlepszego.

Sherlockista zaczyna się cieszyć na myśl o SH2 coraz bardziej niecierpliwie...



Brad (na zdjęciu powyżej szcześliwie bez tej kretyńskiej koziej bródki)
i tak nigdy nie przebije wspaniałego Erica Portera (po prawej w scenie z FINA, gdzie walczy z Jeremym Brettem) ani George'a Zucco (z serii z Rathbone'ami), ale Sherlockista i tak nie miałby nic przeciwko temu, żeby zobaczyć jak próbuje ;)

Brak komentarzy: