Może to dowód ignorancji i nieznajomości świata poza rokiem 1895... ale Sherlockista był dość zdziwiony, że istnieje studio, które produkuje niskobudżetowe wersje kinowych przebojów (Amerykanie nazywają to mockbusters). Nie, nie parodie, tylko takie filmy "prim". Instytucja ta nazywa się, bardzo stosownie, Asylum.
Chętni i odważni zechcą zapewne zbadać sprawę przeróbki "Sherlocka Holmesa"... trailer poniżej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz