Po pierwsze, mnóstwo, mnóstwo plotek (od Pereza Hiltona po samo ich źródło czyli MTV movies blog) o tym, jaką parę puścił z ust Robert Downey Jr. na temat kręconego Sherlocka.
Otóż, po pierwsze, podobno akcja ma się toczyć nie tylko w Londynie, ale i w Szwajcarii (w Szwajcarii!!! czyżby... czyżby jakieś pod koniec miały być wodospady ;) ?) i w Paryżu (to już w ogóle brzmi jak FINA!).
Po drugie, 3D dość prawdopodobne, ponieważ kręcenie czegoś bez takiej opcji w dzisiejszych czasach to praktycznie strata kasy.
Po trzecie, nie wiadomo jeszcze na pewno, kto z obsady wróci - co Sherlockistę bardzo cieszy, bo o ile nie miał nic bardzo przeciwko Irene Adler, to jednak Downey ma rację, że ona występuje tylko w jednym opowiadaniu i może nie ma sensu pani Rachel McAdams znowu wciągać ;) (Sherlockiście wciąż marzy się taki prawdziwy ortoholmesyjny męski Sherlock bez bab...).
Zresztą niech sobie Czytelnicy posłuchają sami, podziwiając lyla-róż okularki naszego niekonwencjonalnego acz nieodparcie sympatycznego Sherlocka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz