Jesienią 2011 (za ROK... ah well... - z drugiej strony, zważywszy, że na gwiazdkę 2011 szykuje się nowy Sherlock Ritchiego, to czeka nas naprawdę piękna jesień i zima :) ). BBC zamówiło kolejne trzy odcinki, znów będą trwały 90 minut, a Gatiss i Moffat zapowiadają same wspaniałości. Sherlockista po prostu pozwoli sobie ich wypowiedź przetłumaczyć:
"Jesteśmy wzruszeni i onieśmieleni tak ciepłą reakcją widzów na naszych nowych Sherlocka Holmesa i Johna Watsona i nie możemy się doczekać, by zafundować im trzy nowe przygody w przyszłym roku. Czekają na nich zdumiewające zagadki, starzy przyjaciele i nowi wrogowie - czy to na dwóch czy na czterech nogach. Możliwe też, że chłodny mistrz logiki niespodziewanie wpadnie po uszy... Ale w kłopoty miłosne? Czy w jakąś przepaść? Kto to wie?"
I co, myślicie, drodzy Czytelnicy, że będzie pies Baskerville'ów, będzie, będzie, będzie???
Bo że nam Moffat z Gatissem zafundują romans Holmesa to po prostu nie wierzę, za dobrzy są na to, już prędzej Reichenbach... ach...
1 komentarz:
Odnośnie wcześniejszego wątku: o Facebooku, to ja nawet nie mówię... :) Chyba mam ten słynny FAD :D
Zaś co do najnowszych wieści, to dlaczego tylko trzy nowe odcinki? No dlaczego? :(
"(...)and new enemies – whether on two, or four legs." - Szczur będzie jak nic! ;)))
Baaardzo mnie cieszy ta zapowiedź "Sherlocka" BBC, dużo mniej natomiast to drugie, jako, że "dzieła" spółki Ritchie-Downey serdecznie nie znoszę.
Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz