Otóż Noomi Rapace znana jako Lisbeth Salander z ekranizacji Larssona wygrała ponoć casting na główną rolę żeńską w powstającym nowym Sherlocku. Nikt jednak nie ma pojęcia, co to za rola - przypominam, że Adler jest już obsadzona, a poza tym nie miała być ważna. Jedyne plotki, do których dotarł Sherlockista głoszą, że urodziwa Rapace zagra francuską cygankę i, cóż, wypada przyznać, że nie przypomina nam się taka postać z kanonu. Ale...
Wyobraźmy sobie, że nowy Sherlock naprawdę będzie miał Moriarty'ego, Mycrofta i wodospady (były już spekulacje na temat podróży w nowym Sherlocku). Wyląduje też - przed Szwajcarią - w Paryżu. Aż się prosi, żeby przydarzyło mu się tam coś ciekawszego, niż Jeremy'emu Brettowi w FINA... ;)
Na deser jeszcze jedno zdjęcie Noomi i zapowiedź, że w ciągu dwóch dni Sherlockista znów skorzysta z sugestii w komentarzach i posłusznie wrzuci (krótką tym razem, bo na dłuższą nie zasługuje) recenzję pilota i całego DVD z Sherlockami BBC.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz