niedziela, 2 stycznia 2011

I pierwszy ekspresik sherlockistyczny w nowym roku!

Na najlepszy początek, Sherlockista z przyjemnością informuje - za Telegraphem - że nie tylko mniej lub bardziej kontrowersyjne nowe wcielenia Sherlocka zrobiły w 2010 roku furorę. Dzięki rosnącej popularności e-readerów, a konkretnie rzecz biorąc, Amazonowego Kindle'a, rośnie również popularność klasycznych powieści. Klasyczne - czytaj: stare. Stare - czytaj: nikt już nie ma do nich praw autorskich (choć, jak wiemy, w Ameryce z prawami do Sherlocka sprawa jest nader skomplikowana). Nikt nie ma praw autorskich - czytaj: można je za darmo udostępnić na stronie nowym właścicielom na e-readera i wmówić, że to wspaniały prezent na koszt firmy Amazon. (Niby nic, a polski Empik na taki gest się nie zdobył i horrendalnie drogie Oyo oferuje z jakimiś kilkunastostronicowymi próbkami.) A efekt jest taki, że nowi właściciele tłumnie ściągają nie mniej ni więcej tylko klasycznego, Doyle'owego Sherlocka (obok nieśmiertelnej Opowieści wigilijnej Dickensa i równie nieśmiertelnego - pun intended - Drakuli Stokera)

---

Z ulgą możemy również przyjąć informację od Stevena Moffata, który zanim podbił nasze serca wspaniałym nowym "Sherlockiem" zmajstrowanym dla BBC, zyskał sławę jako współautor legendarnego telewizyjnego show - "Doctor Who". Moffat przyznaje, że fani obu seriali wywierają na niego presję, by wyprodukował tak zwany "crossover" czyli odcinek w którym dochodzi do spotkania bohaterów obu produkcji, ale on twardo się opiera. Argumentem trudnym do odrzucenia jest fakt, że o ile w świecie "Doktora Who" podróże w czasie są niezbędnym elementem fabuły, o tyle Sherlockowi mogłyby poważnie pokrzyżować szyki. Dedukcje uwzględniające możliwość podróży w czasie to hardkor... Z trzeciej strony... jak oni właściwie zamierzają nas przekonać w nowej serii, że Holmes i Watson pozbyli się tej kamizelki z bombą od Moriarty'ego...

---
Wielbicieli Sidneya Pageta  Sherlockista  zachęca do podpisania petycji w obronie Church Farmhouse Museum, które dwa lata temu zorganizowało wystawę z okazji stulecia śmierci najbardziej znanego autora ilustracji do opowiadań i powieści Doyle'a. ShK osobiście podpisze petycję nie tyle z uwagi na zapomnianą już przez wszystkich oprócz najwytrwalszych tropicieli Sherlockianów wystawę Pageta, ile dla zasady. Nie jest dobrze, gdy muzea padają z braku finansowania.
---
A na koniec Sherlockista życzy wszystkim Czytelnikom i sobie również, by nadchodzący rok okazał się równie obfitujący w holmesologiczne wydarzenia, co ten ubiegły, który, przyznajmy, naprawdę nas rozpieszczał.
Chciałby się również ShK przy okazji pochwalić, że mniej więcej rok temu podjął jedno ze swoich lepszych postanowień noworocznych: zacząć pisać bloga o Holmesie i całym tym nieskończonym świecie detektywów, artystów, pasjonatów i wspaniałych wariatów, świecie, który ma tę cudowną właściwość, że im głębiej się w niego wchodzi, tym bardziej niezmierzony się wydaje. Z każdą notką i z każdym Waszym komentarzem coraz bardziej cieszy się z tamtego pomysłu!
Oficjalne urodziny Sherlockianów dopiero 28 stycznia, ale cóż to znaczy, skoro po drodze przed nami urodziny samego Sherlocka Holmesa (tradycyjnie obchodzone szóstego - doceńmy rząd, który dał nam z tej okazji dzień wolny! ;) - a także impreza marzeń każdego Sherlockisty, BSI-Weekend, który rozpocznie się już w najbliższą środę i potrwa aż do niedzieli. Twitterowców zachęca ShK do szczególnej uwagi, niektórzy szczęśliwcy relacjonują podobne imprezy na żywo :)

3 komentarze:

Iwona pisze...

Szczerze, to codziennie oczekuję nowego artykułu! Są niezwykłe. Pozwalają mi choć na chwile zapomnieć co jest w rzeczywistości. :)
Skromny Sherlokisto, gratulacje związane z prowadzeniem tego blogu. Wielkie, szczere WOW!
Niech Nowy Rok będzie lepszy od poprzedniego, co wprawdzie błaho brzmi, ale jest satysfakcjonujące. Sobie z kolei życzę dotrzymania moich postanowień noworocznych, gdzie każde ma związek z postacią wszech czasów - Holmesem.

CheshireCatto pisze...

Ach, Doctor i Sherlock razem w odcinku - to szczyt moich marzeń :)
A w ostatnim Christmas Specialu Matt miał Sherlockowa wstawkę (dedukcja obraz - zachowanie Kazrana). A Wam oczywiście życzę Szczęśliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń :)

Milwaukee Meg pisze...

Jeszcze jeden news, do kolekcji - Gatiss podał na Twitterze, już oficjalnie, że sezon 2 "Sherlocka" (3x90 min) zaczynają kręcić w maju. :D