czwartek, 6 stycznia 2011

Kolejne życzenia :)

6 stycznia, Trzech Króli i dwunasty dzień po Bożym Narodzeniu to święto, które obchodzi każdy sherlockista, bez względu na wyznanie lub jego brak. Nie wszyscy dowierzają, że Christopher Morley, słynny założyciel Baker Street Irregulars, miał naprawdę dobry powód, by uznać, że to właśnie tego dnia przyszedł na świat Sherlock Holmes (syn Sigera i Violet). Kanon - alas! - milczy na ten temat. W dodatku, dziwnym zbiegiem okoliczności, 6 stycznia wydane zostało pierwsze The Saturday Review 1934 roku, a do tego pisma Morley akurat pisywał. Co więcej, krążą pogłoski o jakichś astrologicznych przepowiedniach, jakoby to właśnie tego dnia Holmes przyszedł na świat, a z pewnością tego dnia urodził się jeden z braci Morleya.
ShK musi jednak wyznać, że jest zachwycony i przekonany uzasadnieniem, jakie Morley ostatecznie podał - a także jakie głosił ponoć William Baring-Gould (autor pierwszego Annotated Sherlock Holmes, czyli krytycznego opracowania całego Kanonu, z którego korzystały wszystkie pokolenia Sherlockistów przed nami - my bowiem sięgamy już po Klingera).
Sherlock Holmes często cytował Shakespeare'a, jednak tylko jedną sztukę przywołał dwukrotnie - Twelth Night, znaną u nas jako... "Wieczór Trzech Króli" :) Prawdopodobnie Holmes miał po prostu sentyment do tej komedii bo właśnie w wieczór 6 stycznia sam obchodził urodziny.
Dwukrotnie też wybiera ten sam cytat - "Journeys end in lovers' meeting (s)" (II, s. 3) - którym w EMPT wita się szyderczo z pułkownikiem Moranem, a w REDC, już chyba nieco bardziej żartobliwie, z inspektorem Gregsonem. 
I do tego właściwie sprowadza się nasz jedyny uchwytny argument za obraną przez Morleya datą urodzin Holmesa... Jest jeszcze tylko drobny, choć oczywiście znamienny fakcik, który potwierdza teorię o wieczorze Trzech Króli. Otóż, gdy spotykamy bohaterów o poranku w VALL - a był to 7 stycznia, o czym informuje nas bezpośrednio Watson (są tylko pewne niejasności co do roku) - dręczy ich zadziwiający brak apetytu. Czemuż to śniadanie pani Hudson pozostało nietknięte? Zapewne z powodu niedomagania spowodowanego szaleństwami minionego wieczoru, kiedy to świętowali kolejne urodziny Holmesa.

Sherlockista serdecznie zachęca wszystkich do równie godnego uczczenia owej rocznicy* :)



*Dlaczego akurat 157? To na szczęście prostsze i pewniejsze, w LAST, czyli u progu pierwszej wojny światowej, powiedziane jest, że Holmes ma 60 lat, co oznacza, że przyszedł na świat w roku 1854 (można oczywiście interpretować zdanie z LAST luźniej, a w dodatku sam Conan Doyle urodził się dopiero w roku 1859, ale tradycja uświęciła już datę 6.10.1854 i nie widać dość dobrych powodów, by się jej nie trzymać :).


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

ale tradycja uświęciła już datę 6.10.1854

Obawiam się, że tu wkradł się mały błąd i powinno być 6.01.1854 (styczeń, nie październik). Niemniej jednak dziękuję serdecznie za uświadomienie. Dla takich Holmesowych laików jak ja takie posty są niezwykle pomocne :)