Na początek zła: mimo, że zarówno sam pomysł, jak i szczegóły nowej telewizyjnej produkcji BBC autorstwa spóki Moffat - Gatiss, z Benedictem Cumberbatchem i Martinem Freemanem w rolach Holmesa i Watsona wydawały się dość atrakcyjne, plotki donoszą, że pilot poniósł sromotną klęskę. Kosztująca 800.000 funtów produkcja nigdy nie ujrzy światła naszych domostw. Komentarz osoby 'z wewnątrz': "It must have been a real stinker" nie jest do końca przetłumaczalny, ale Czytelnicy z pewnością i tak rozumieją, co może oznaczać.
A Sherlockista uważa, że oznacza w istocie dobrą wiadomość :) BBC ponoć nie zrezygnowało z projektu, jednak zleciło znaczne poprawki. I to wydaje się wspaniałą nowiną - ktoś najwyraźniej zadbał o poziom i jakość wykonania. Podobno poprawki dotyczą w dużej mierze fabuły, komplikują ją i wysubtelniają, co samo w sobie brzmi zachęcająco. Może nowy Sherlock będzie trochę później, ale bardziej dopracowany, a jego producenci (Jay Hunt i Ben Stephenson), o ile plotki są prawdziwe, położyli nacisk nie na efekty specjalne tylko na pomysł i mimo tendencji do uwspółcześniania Holmesa może nie usiłują naśladować Ritchiego. Trzymajmy kciuki, Sherlockista ma przeczucie, że to wyjdzie nowej produkcji tylko na dobre.
"The stories are now more intricate and detailed" - well, oby tak było ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz