Wczoraj, 22 maja, miała miejsce pierwsza wspaniała rocznica tego, jak Sherlockista przegapił ostatnie urodziny samego ACD. Dla uczczenia tego wydarzenia, ShK przegapił je po raz kolejny. Nasz największy dobroczyńca, bez którego być może nigdy nie poznalibyśmy Sherlocka Holmesa (i to niezależnie od tego, czy wierzymy, że faktycznie był autorem Kanonu czy też tylko agentem literackim Watsona), przyszedł na świat 152 lata i jeden dzień temu (22 maja 1859 roku) w Edynburgu.
Specjalnie dla ACD (o którym więcej ShK na razie nie pisze, bo napisze wkrótce przy okazji dawno obiecanej recenzji pewnej książki o nim) wiktoriańskie cytrynowe ciasteczko, które ukradł Sherlockista z fantastycznej strony Victoriana.com :
(na wspomnianej stronie można znaleźć przepis, pochodzący z książki kucharskiej z 1860 r.)
---
A druga radosna informacja to podwójny triumf "Sherlocka" BBC na rozdaniu nagród BAFTA. Od razu widać, że Czytelnicy - zgodnie z zapowiedziami - naprawdę kibicowali :)
Martin Freeman, nasz wspaniały Watson, wygrał nagrodę za drugoplanową rolę męską - tu można wysłuchać jego przemowy, w której ku zachwytowi widowni wyznaje, że niczego innego się nie spodziewał ;) a także późniejszego wywiadu (uwaga, na koniec Freeman skarży się, że nie ma jak świętować, bo następnego dnia - czyli dziś! - kręci w Walii kolejnego Sherlocka :) ).
Sporo ciepłych słów poświęcił Freeman Cumberbatchowi, który niestety nagrody nie dostał, a także producentom, uhonorowanym całkiem zasłużoną BAFTĄ za całość. Króciutki wywiad z Gatissem, Moffatem i paniami Vertue można zobaczyć tu.
Gratulacje i chcemy więcej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz