Wywiad Jima Svejdy z Hansem Zimmerem w formie podcastu. Tematem jest naturalnie muzyka z filmu Sherlock Holmes 2009 - tu Sherlockista przypomina, że muzyka ta jest nominowana do Oscara i że w niedzielę trzeba trzymać kciuki ;)
Zimmer opisuje, rzecz jasna, jak wyglądała jego współpraca z Guyem Ritchie, wyjaśnia, skąd wzięły się charakterystyczne egzotyczne motywy i rozstrojone pianina (Guy też lubi irlandzką muzykę ludową i banjo ;) i chciał, żeby muzyka była jednym z bohaterów filmu ), a także podaje kilka ciekawostek warsztatowych. Na przykład, że motyw lorda Blackwooda to po prostu muzyka dzwonów Big Bena w wersji moll - albo jak zrobić, żeby ostinato nie było nudne.
Cały wywiad jest naturalnie znakomicie zilustrowany fragmentami muzyki.
Zimmer wspomina także o tym, jak postrzega samą postać Holmesa - a postrzega detektywa jako wielkiego oryginała, geniusza, który na zmianę to wpada w depresję, to w stan manii. Teorii o tym, jaką chorobę daje się zdiagnozować u Holmesa jest sporo. Leslie Klinger, słynny holmesolog i autor nowego bezcennego wydania krytycznego broni tezy, że Holmes był chory na chorobę afektywną dwubiegunową, istnieją jednak inne hipotezy - na przykład, że był to zespół Aspergera. Do tej sprawy Sherlockista jeszcze z pewnością wróci.
Zimmer zaprasza także na stronę poświęconą muzykom Sherlocka Holmesa 2009.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz