niedziela, 24 kwietnia 2011

Sherlock Holmes, Wielkanoc i nowy, autoryzowany apokryf

Na temat Sherlocka Holmesa i Wielkiej Nocy Sherlockista przeprowadził może nie bardzo głęboki, ale jednak głębszy niż naskórkowy research, który... który zupełnie nic nie wykazał... Pewnie także dlatego, że Wielkanoc to zdecydowanie bardziej święto religijne dla wyznań chrześcijańskich niż "sezon świąteczny" dla wszystkich (którym jest okres bożonarodzeniowy) i stanowi mniej oczywisty punkt w kalendarzu. Nie jest też jakimś szczególnie atrakcyjnym tłem dla pastiszów i apokryfów (ShK wygmerał wprawdzie w Sieci jakieś straszliwe dzieło opisujące objawienia Holmesa doznane w czasie wielkanocnego kazania ale przez litość nie podlinkuje...).
Dlatego też Sherlockista (który szczerze mówiąc także do związków z Wielkanocą innych niż konsumpcja mazurków się nie poczuwa) postanowił po prostu napisać słów parę o innym apokryfie, który wzbudził już wśród Czytelników zainteresowanie. Ogłoszono bowiem tytuł i datę premiery słynnej już (!) książki Anthony'ego Horowitza, który otrzymał błogosławieństwo spadkobierców Conan Doyle'a na napisanie apokryfu dla uczczenia różnych rocznic ACD (Sherlockista zapowiadał tę książkę po raz pierwszy tu).
ShK zachęca do odwiedzenia strony tego Autora i podlinkowanego na niej artykułu z Guardiana, ale dla świątecznie rozleniwionych streści, że:
 - książka ma nosić tytuł Sherlock Holmes. The House of Silk, czyli, jeśli wykluczyć, że to kryptoreklama pewnego sklepu z jedwabną bielizną, trzeba założyć, że będzie o jakiejś przędzalni, sklepie bławatnym, "domu jedwabiu" czy tajemniczym wnętrzu o obitych jedwabiem ścianach, w którym leżeć będą warstwami trupy eterycznych blondynek poduszonych przez wielkie psy. Trudno powiedzieć ;)
 - akcja rozpocznie się od napadu na pociąg, a potem przeniesie się do Wimbledonu
 - narracja prowadzona będzie w pierwszej osobie (duże ryzyko, jak ocenia Sherlockista) i, co już bardzo ale to bardzo się ShK nie podoba, rzekomo zostaje spisana przez Watsona już po śmierci Holmesa (do ludzi, którzy usiłują nam wmówić, że Holmes nie żyje i/lub wyobrażają sobie, że są w stanie go zabić, chociaż wycofał się z tego nawet ACD ma ochotę Sherlockista...no... powiedzmy, że wykreślić z wish-list w Amazonie...)
 - Watson spisuje tę historię tak późno, bo wcześniej, oczywiście, "świat nie był na nią gotowy" (podobnie jak na mrożącą krew w żyłach opowieść o Wielkiej Nutrii z Sumatry). Co uważa ShK za chwyt po prostu zbyt oklepany, te frazesy o 'niegotowym świecie' są już zbyt wytarte nawet na to, by śmieszyć w branżowych sherlockistycznych dowcipach...
 - książka ukaże się 1 listopada nakładem wydawnictwa Orion i będzie kosztowała koszmarnie dużo...


...hm... Właściwie, to nie wie ShK, co o tym myśleć. Jeszcze niedawno cieszył się na książkę Horowitza, ale teraz chyba ogarniają go wątpliwości. Złe przeczucia takie. Z drugiej strony, ostatnio najgorsze przeczucia dręczyły go przed serialem BBC, a wszyscy wiemy, w jak wspaniałym stylu BBC te przeczucia rozwiało.
I właśnie o naszym ulubionym serialu BBC będzie następna, szokująca notka Sherlockisty, który wyzna ze wstydem, że dopiero szykując materiały do powyższej natknął się na 12 już dni mające nowiny, które wstrząsną Czytelnikami Sherlockianów ;)
Ale to już jutro ;)

Brak komentarzy: